wtorek, 19 sierpnia 2014

Szaleństwo niejedno ma imię - "Paragraf 22" Joseph Heller



Tytuł oryginału: Catch-22
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 10/11/2013
Liczba stron: 480

 Ocena: 9/10


Lubię klasykę. Jednak czasami klasyka po prostu nie lubi mnie. Tak to już jest. Książki napisane X lat temu stają się niezrozumiałe dla współczesnego pokolenia. Dlatego zawsze podchodzę z rezerwą do powieści okraszonych mianem „klasycznych” i staram się nie nastawiać na cud. Jednak w tym przypadku szczęście mi sprzyjało i to, co początkowo mnie przerażało okazało się jedną z najbardziej pokręconych i absurdalnych książek jakie w życiu czytałam. Nie ma tu żadnego kruczka prawnego – „Paragraf 22” jest niesamowicie szaloną klasyką.


Historia dzieje się podczas II wojny światowej w fikcyjnej bazie wojskowej umiejscowionej gdzieś niedaleko Włoch. Joseph Heller stworzył całkiem sporą liczbę bohaterów – od zwykłych szeregowców do napuszonych generałów. Ich zawód – bombardier. Praca – walka z „nieprzyjacielem”. Jednak to nie Niemcy są u Hellera tymi złymi, ale … prawo. Tytułowy paragraf (§ 22) jest najgorszą rzeczą jaka przytrafiła się żołnierzom – prawa po prostu nie sposób obejść. Na czym tak naprawdę polega absurd tego kruczka prawnego? A mianowicie człowiek, który chce być zwolniony z armii musi być wariatem. Jednak człowiek, który z pełną premedytacją prosi o zwolnienie, ponieważ jest świadomy zagrożenia życia, wariatem być nie może. I tak zapętla się spirala absurdu. Po prostu genialnie pomyślane.


Ciężko jest streścić w paru zdaniach fabułę tej powieści. Każdy bohater przeżywa swoją własną historię – wszyscy są wariatami, ale tak naprawdę wszyscy są najnormalniejszymi bombardierami pod słońcem. Ich normalność/nienormalność prowadzi do wielu komicznych i dziwnych historii, które pokazują amerykańskie wojsko w krzywym zwierciadle – jako mieszankę szaleńców. Mamy generałów, którzy idą po trupach do celu; fanatyków, którzy walczą o światło jupiterów; pułkowników, którzy kopią pod sobą dołki. Jest to swoisty wyścig szczurów, wojna jest tylko pretekstem do zdobycia większej sławy, pojawiania się w gazecie, dostania medalu/pochwały/awansu. Nikt tak naprawdę nie patrzy na osoby na niższych szczeblach – oni są po prostu mróweczkami, które chcąc nie chcąc muszą pracować na uciechę szefostwa.


I tu pojawia się pole dla przeróżnej masy krętaczy, którzy do perfekcji opanowali wymykanie się obowiązkom. Wśród nich króluje Yossarian, niekwestionowany mistrz nr 1 w symulowaniu chorób ciała (cudownie boląca wątroba), małpowania chorób innych żołnierzy (podwójne widzenie), przekonywania wszystkich, że jest wariatem (w co i tak nikt w to nie wierzy dzięki paragrafowi 22), szerzenia niezadowolenia i ogólnej propagandy przeciwko kolejnym akcjom zrzucania bomb. U tytułowych bombardierów propaganda ma się dobrze – dla podtrzymywania morale władze zapewniają artystyczne przedstawienia, mecze ping-pongowe, miejsce do rzucania rzutkami, są kluby i stołówki, a nawet plaża, na której można spędzić leniwe popołudnie. Obóz wygląda co najmniej jak ośrodek wypoczynkowy, a nie jak .. obóz wojskowy! 

Podsumowanie

Jeśli nie boicie się trochę pośmiać, a groteska nie jest wam obca – jest to książka wprost dla was. Dowiecie się, że człowiek jednak ma znaczenie, poznacie podstawowe zasady ekonomii (kupowanie jajek po 7 centów, sprzedawanie po 5 i to oczywiście z zyskiem!), dowiecie się jak symulować wymyślne choroby, wpadniecie w niezdrową fascynację defiladami wojskowymi i co najważniejsze – będziecie pod wrażeniem przebiegłości i prostoty paragrafu 22! Aż dziwne, że żaden rząd nie pokusił się na wprowadzenie takiego wręcz diabelskiego przepisu prawnego :) A może tak naprawdę istnieje, tylko my nie jesteśmy tego świadomi i wolimy dalej być nieświadomymi wariatami …

 Justyna

12 komentarzy:

  1. O, to zdecydowanie książka dla mnie. Uwielbiam książki z czasów II wojny światowej, to moja ulubiona
    literatura. Przeczytam, bo zachęciłaś mnie swoją recenzją.
    http://pasion-libros.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam :) Ja też lubię okres II wojny światowej, ale tylko w odniesieniu do książek/filmów/wspomnień. Za nic w świecie nie chciałabym się cofnąć do tych czasów!

      Usuń
  2. Jeśli tak wysoko oceniona klasyka, też muszę, koniecznie przeczytać :)
    http://zakurzone-stronice.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam :) Jest to klasyka, ale nie jakoś bardzo stara - została wydana w 1961 roku, więc nie tak bardzo dawno temu. Gorsze w moim mniemaniu są książki napisane w XIX wieku i dawniej. Niby nic, ale czasami język i styl jakim są pisane są ciężkie do przetrawienia dla współczesnych czytelników!

      Usuń
  3. Ta powieść niesamowicie mnie ciekawi, dzis spotkałam się już ze wspomnieniem o niej aż dwa razy i oba spojrzenie były zachęcające. Normalni/nienormalni bohaterowie to musi być coś! :)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz :) Cieszę się, że są jeszcze ludzie, którzy lubią i doceniają klasykę :)
      A książka jest szalona, stąd można gdybać nad normalnością/nienormalnością bohaterów!

      Usuń
  4. Paragraf 22 <3 Znam! Moje liceum 22 października obchodzi swoiste święto systemu - wówczas wprowadzono system amerykański, a szkołą znajduje się na ulicy Przemysłowej 22, absolwenci, jeszcze wówczas uczniowie, natchnieni tą książką stworzyli Święto systemu :D Świetna inicjatywa, świetna książka :D Uwielbiam ją! A przez Ciebie, aż zachciałam powtórzyć lekturę!

    http://dzikie-anioly.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow ale fajnie! Też bym chciała mieć takie inicjatywy za moich szkolnych lat, więc nie pozostaje mi nic innego jak pogratulować pomysłu :)
      Cieszę się, że chcesz ją powtórzyć, bo myślę, że warto!

      Usuń
  5. Też tak mam, jak to napisałaś w pierwszym zdaniu :D Niestety akurat takich powieści raczej nie lubię... Groteska to nie dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Groteska jest specyficzna :) Albo się ją lubi, albo nie :) Może kiedyś jeszcze cię do ciebie przekona, a jak nie to jest tyle gatunków literackich i fajnych książek, że i tak masz w czym wybierać :)

      Usuń
  6. Z chęcią sięgnę!
    Zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku!
Jesteś hardkorem jeśli dotarłeś aż tutaj!
A będziesz jeszcze większym, jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad :)