Seria: Mroczne umysły #2
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 13/08/2014
Liczba stron: 480
Ocena: 7/10
Ponoć nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, ale
przysłowia mają już to do siebie, że można je różnie interpretować. I dobrze,
ponieważ gdybym tak bardzo trzymała się tych przesądów, w życiu nie zabrałabym
się za czytanie drugiej części „Mrocznych umysłów”. W tej książce autorce udało
się to, na czym wielu pisarzy poległo, a mianowicie napisała kontynuację, która
jest o niebo lepsza od początku serii. Dlatego jeśli nie czytaliście pierwszej
części … to kolejny akapit po prostu sobie darujcie!
Akcja powieści zaczyna się kilka miesięcy po smutnym
zakończeniu pierwszej części. Ruby zdradziła swoich przyjaciół, zatraciła
siebie i przystała do terrorystycznej Ligi Dzieci. Życie w tej organizacji
wcale bajką nie jest, musi nauczyć się walczyć, władać swoimi umiejętnościami i
zmierzyć się z nieprzychylnymi jej dzieciakami i władzą Ligi. Dodatkowo musi
szczelnie ukryć swoje człowieczeństwo i udawać, że jest marionetką w rękach
władzy. Kiedy już traci nadzieję na poprawę swojego losu zostaje przydzielona
do pewnej i tajemniczej misji – musi odzyskać pendrive z danymi na wagę złota/wolności.
Tym sposobem rusza z krucjatą ku uwolnieniu dzieci z jarzma obozów, Ligi i
innych pasożytniczych organizacji.
W tej części Ruby już nie jest słabą, bezbronną dziewczynką.
Stała się silną, młodą kobietą, która jest wzorem dla swojego zespołu. Szuka
rozwiązań tam, gdzie ich nie ma, wyciąga pomocną dłoń do tych, którzy tej
pomocy nie chcą, odczuwa złość, strach i ból, jednocześnie tworząc fasadę
pewnej siebie liderki. Bez niej misje by się po prostu nie powiodły. Scala zespół w jedność,
gdzie życie każdego członka ma wartość. Podoba mi się, że bohaterka mimo tego, że
przeszła ciężką drogę w życiu, a los nie szczędził jej okrucieństwa i bólu, potrafiła
zmienić się we współczującego przywódcę. Jednak Ruby nie jest idealna – ciągle nie
może pogodzić się ze swoimi umiejętnościami, gdyż wie, że używa je ze złych
pobudek. Uważa siebie za potwora, jednak potwory nie odczuwają skrupułów.
W „Mrocznych umysłach” bardzo brakowało mi opisu motywów i pobudek
wszystkich stron w konflikcie o USA. Teraz autorka zabiera nas do podziemi,
gdzie możemy bliżej przyjrzeć się Lidze Dzieci. Poczujemy smród kanałów w
jakich mieści się siedziba główna, będziemy czuć strach przed zbuntowanymi rewolucjonistami,
bliżej poznamy dzieci – agentów, odkryjemy jaśniejszą stronę Cate i poznamy
sławetnego brata Liama – Cola! Chciałabym napisać, że motywy jakimi kierowała
się Liga były humanitarne i przyszłościowe. Jednak Liga miała to do siebie, że
była zbyt rozbitą organizacją bez silnego przywódcy, który mógłby trzymać na
smyczy prawdziwych terrorystów. U Alexandry Bracken nic dobre nie jest, ale w
ten sposób pokazuje jak zniszczone i skorumpowane są Stany Zjednoczone.
Autorka
zapala jednak światełko nadziei – na lepszą przyszłość i bezpieczne życie dla
dzieci dotkniętych chorobą OMNI. Jednakże do tej świetlanej przyszłości wiedzie
długa droga, pełna wybojów i pułapek, gdzie nawet przyjaciel może być wrogiem,
a wróg przyjacielem. Ta dwoistość najlepiej pokazuje świat „Mrocznych umysłów”.
I przyznaję, że z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy, licząc na to, że
autorka jeszcze bardziej mnie zaskoczy. Oczywiście w jak najbardziej pozytywnym
sensie!
Justyna
Ja się troszkę wynudziłam podczas lektury tej części, niemniej jednak było kilka mocnych momentów i zacieram rączki na myśl o kolejenym tomie.
OdpowiedzUsuńJa mam właśnie odwrotnie - 1 podobała mi się średnio, ta już bardziej :) Jednak też czekam na 3 część, gdyż jestem ciekawa w jaką nową katastrofę wmieszają się bohaterowie :)
Usuńprzeczytałam kawałek 2 akapitu i darowałam sobie resztę. :)
OdpowiedzUsuńz tego powodu iż chcę przeczytać książkę, nie zamierzam szybciej dowiadywać się co tam się wydarzyło. :)
bynajmniej fajnie, że 2 część już się poprawiła.
ciekawe jak to będzie z 3 ? :)
Tak jak pisałam, dla kogoś kto nie czytał 1 części, u mnie mogą być spoilery xD
UsuńTeż nie cierpię wiedzieć co jest dalej, że zazwyczaj nawet opisy na tyle okładki sobie odpuszczam!
Mam pierwszy tom w biblioteczce i muszę się za niego koniecznie zabrać, tym bardziej, że kontynuacja czeka na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńJestem obecnie w trakcie czytania tej części i jak na razie uważam, że autorka się postarała. Mam wrażenie, że już od pierwszych stron można dostrzec przemianę, która zaszła w głównej bohaterce podczas pobytu w Lidze. Jej charakter i osobowość są o wiele mocniejsze, co bardzo mi się podoba :) Mam nadzieję, że dalej będzie tylko lepiej!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja też mam taką nadzieję!
UsuńNie czytałam jeszcze nic z twórczości tej autorki. Poszukam pierwszej części by następnie zmierzyć się z kolejną :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam pierwszej części, ale masz rację, rzadko, kiedy kontynuacja jest lepsza od swojej poprzedniej części, spotkałam się może ze 2/3 razy, kiedy tak się zdarzyło, a przynajmniej, ja odniosłam takie wrażenie :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji, zapraszam do mnie na konkurs :)