Wydawnictwo: Sine Qua Non
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 320
Ocena: 7/10
Któż z nas
nie zna bajki o Piotrusiu Panie – wiecznym chłopcu przeżywającym najróżniejsze
przygody w bajkowej Nibylandii. Wolność i swoboda, brak rodziców, zabawy i
psoty do późna, a na dokładkę walka z niegodziwym kapitanem Hakiem. Czysta
poezja i utopia dla dzieciaków. Po co chcieć dorastać, jak dzieciństwo to taki
piękny i luźny okres, gdzie nie patrzy się w przyszłość ani w przeszłość, a
żyje się tylko chwilą. Najprawdziwsza bajka jak się patrzy!
Jednak każda
bajka musi się kiedyś skończyć. Na nic łzy i płacz, na dorosłość też w końcu przyjdzie
czas. Szybko przekonują się o tym chłopcy, ex-paczka Piotrusia, którzy po dosyć
nietypowym zakończeniu znajomości z wiecznym rozrabiaką, uciekają do Polski pod
opieką Dzwoneczka. Czasy się zmieniają, więc zmienił się ich image. Luźne
spodenki są już passe, rządzą zaś skórzane spodnie, kurtki i glany, niesforne
włosy zamieniły się w irokezy i kucyki, a szczytem marzeń są noże i inne ostre
przedmioty. By osiągnąć pełnię szczęścia chłopcy inwestują również w prawdziwe
i groźne motory. Ot, taka zachcianka. Jednak ta otoczka niegrzecznych chłopców
niech was nie zwiedzie – chętnie korzystają z proc, robią sobie kawały i
zachowują się jak małe dzieci w ciele dorosłych. Ćwiek tworzy taką współczesną
bajkę dla wiecznie młodych. Braterstwo chłopców wspierających się w potrzebie,
kochających dzieci i swoją mamuśkę Dzwoneczek, wjeżdżających z poślizgiem na
karty kolejnych opowiadań.
Muszę
przyznać, że podoba mi się ta zabawa. Otoczka klubów motocyklowych, zapach
spalonej gumy, faktura skórzanych kurtek, niegrzeczne zabawy z proszkiem a’la
narkotykiem sprawiają, że chętnie wysłałabym ich na wycieczkę po Route 66. Jednak
chłopcy z lubością trzymają się Polski, mieszkając w opuszczonym lunaparku nazwanym
Nibylandią 2. W międzyczasie walczą z żywymi trupami, wyrywają panienki, tłuką
się z lokalnymi gangsterami i żyją chwilą. I tu pojawia się rozbieżność,
chłopcy są chłopcami, ale jednak żyją jak dorośli i jak dorośli (czasami) się
zachowują. Trudno pogodzić to z pojęciem „chłopięctwa” i wiecznego brykania.
Nie zmienia to jednak faktu, że bohaterowie są z krwi i kości, każdy inny, a
zarazem wszyscy tacy sami. Takie słodkie maluchy w ciele przystojnych facetów.
Rzeczą, która
może irytować i czasami wręcz zaburzać tę bajeczkę jest język. Współczesny, ale
czasami wręcz wulgarny. Jednak rozumiem ten zabieg stylistyczny – gangi
motocyklowe wybitnie się nie kochają, a słowa jakich używają muszą świadczyć o
sile, a nie o miękkości i delikatności. W tym wypadku autorowi wybaczam
wszystko, niech się dzieje co chce, ale muszę to napisać: język chłopców jest
po prostu milutki! Starają się jak mogą, by wyglądać groźnie, ale język z
zachowaniem u nich nie idzie w parze, przez to nie odbierałam ich jako
zabijaków i gangsta maniaków.
Historię
jako całość bardzo polecam. Książka może wybitna nie jest, ale czyta się
przyjemnie i szybko. Tak szybko jak jazda Harleyem nocą po polnych drogach.
Niech zabrzmią klaksony, gaz do dechy i łapcie wiatr w żagle – pora na chwilę zapomnienia
na polskich drogach. Jeśli tylko nie boicie się szaleństwa i szczypty przygody,
ta historia porwie was do Nibylandii i z powrotem. Taka odmiana od zwykłej,
szarej codzienności!
Spojrzałam najpierw na ocenę i trochę się zdziwiłam, ale po przeczytaniu recenzji mi ulżyło - książka przede mną, więc cieszę się na dobrą przygodę :)
OdpowiedzUsuńCzasami wolę nie przesadzać z oceną :) Jednak książka bardzo fajna, ja sama będę się za niedługo zabierać za drugą część :)
UsuńRozumiem, też tak mam, że czasami się waham, jak z tą oceną postąpić :) Udanej lektury dwójki!
UsuńPrzy okazji zapraszam do mnie na książkowy konkurs: http://heaven-for-readers.blogspot.com/2014/07/richard-paul-evans-michael-vey-bunt_10.html - 5 książek do zgarnięcia dla jednej osoby (do wyboru z wielu!) :)
Czytałam jakiś czas temu i mam podobne odczucia:) Nie jest to wybitne dzieło, ale do niezobowiązującego poczytania jak najbardziej się nadaje :)
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod tym :) Fajne czytadło i ciekawi bohaterowie - jednak boję się, że jest to taka książka do przeczytania i zapomnienia. Zobaczymy jak będę mieć odczucia po 2 części :)
UsuńWszędzie Chłopcy i Ćwiek ;) Nadchodzi dzień, gdy wpadnie w moje ręce. Zachęcająca recenzja.
OdpowiedzUsuńJa sama też zauważyłam, że wiele pojawia się ostatnio recenzji książek "Ćwieka". Dlatego sama postanowiłam w końcu zobaczyć o co ten cały szum.
UsuńCzytałam już książkę tego autora, a ta wydaje mi się zabawna, więc może przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPolecam. Jednak książka jest dosyć specyficzna :)
UsuńSzczerze mówiąc to ja książek tego Pana nie rozumiem... Czytam i nie wiem, co czytam.
OdpowiedzUsuńPoczątkowo ja sama nie wiedziałam co czytam :) Dopiero po x stronach załapałam mniej więcej o co chodzi. A co do innych książek to niestety nie czytałam!
UsuńDo tej pory nie miałam okazji czytać nic tego autora niestety... Może wkrótce.
OdpowiedzUsuńJa też dopiero teraz zaczęłam czytać Ćwieka. Dużo o nim wcześniej słyszałam, więc zdecydowałam, że pasuje w końcu to zmienić!
Usuń