Seria: Niepokorne #1
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 04/06/2014
Liczba stron: 432
Ocena: 7/10
Fin de siècle. Zbliża się koniec
XIX wieku. W Polsce tak jak w innych krajach Europy dokonują się przeobrażenia
społeczne, techniczne, gospodarcze i polityczne. Społeczeństwo powoli wkracza na nową ścieżkę, której towarzyszą dekadenckie wizje i pesymistyczne myśli końca wieku. A Polska? Znajduje się ciągle pod zaborami. Warszawa jest
zrusyfikowana, a Kraków znajduje się pod panowaniem Austriaków. Epoka pozytywizmu
powili zostaje zastępowana przez nowy prąd literacki – Młodą Polskę. W
Krakowie, tak jak i w innych miastach pojawia się cyganeria, bohema świeci
swoje tryumfy, po ulicach przechadzają się dandysi, powstają nowe dzieła
literackie, malarskie i muzyczne. W tym świecie, wśród tych nowych prądów i
filozofii, autorka umiejscowiła akcję „Niepokornych”.
Tytuł sugeruje nam, że bohaterką
jest Eliza. Jednak nic bardziej mylnego. Autorka za swoje bohaterki uznała trzy
młode kobiety – Elizę, Judytę i Klarę. Wszystkie trzy stanowią przykład
rodzących się w tym okresie emancypantek. Kobiet, które są świadome swojej
wartości. Kobiet, które walczą o swoje i nie dają się utartemu przekonaniu o
świetności patriarchatu. Nie są jeszcze sufrażystkami. Nie zależy im na
oddawaniu głosów wyborczych, jednak nie stronią od czytania o wielkich
mocarstwach i dosyć dosadnie odnoszą się do sytuacji Polski pod zaborami. Nawet
o tym nie wiedząc, zaczynają propagować feministyczne ruchy, zaskakując
mieszkańców Krakowa oraz swoje rodziny.
W obecnych czasach pójście kobiet
na studia traktujemy jako normalną kolej rzeczy. Jednak pod koniec XIX wieku,
polskie kobiety mogły się kształcić tylko na dwóch uniwersytetach – Lwowskim i
Jagiellońskim. Nie było to prostym zadaniem. Profesorzy nieprzychylnie odnosili
się do garstki kobiet, które dostąpiły tego zaszczytu. Nie były uważane też za
studentki, ale za słuchaczki, czyli nie miały z tego żadnego dyplomu,
tylko satysfakcję, że biorą udział w czymś, co było wcześniej dla nich
zakazane. Tym sposobem bohaterki „Niepokornych” stają się studentkami –
farmacji i sztuki. Dla nich to szczyt marzeń, dla ich rodzin mrzonki i
zachcianki, które nic im w życiu nie przyniosą. 120 lat temu miejsce kobiety,
nie ważne czy żydówki czy chrześcijanki, było w domu. Kobieta powinna
wychowywać dzieci, gotować obiad i dbać o swojego męża. Nic innego nie było
ważne.
Muszę przyznać, że historia jaką
snuję Agnieszka Wojdowicz jest ciepła i interesująca. Pozwala nam spojrzeć na
nie tak odległe czasy. Dzięki temu możemy zobaczyć jak zmieniało się
społeczeństwo i jak do dążyło do tych zmian. Każda z bohaterek jest inna i
każda została doświadczona w jakiś sposób przez los. Tytułowa Eliza stała się
świadkiem zabójstwa i wplątała się w pewnie niecne porachunki. Dodatkowo walczy
z niechęcią rodziny do Austriaków i do Galicji. Judyta jest z kolei żydówką,
która niepomna na rodzinne tradycje, wplątuje się w romans ze znanym malarzem i
ucieka z domu, by zostać malarką. Przejdzie w życiu przez piekło, wszystko po
to, by sama kierować własnym losem i nie stać się zwykłą kurą domową. Jest
jeszcze Klara – materiał na doskonałą sufrażystkę. Studiowała w Berlinie, wraca
jednak na sprawdzony UJ. Kwestuje i strajkuje, udziela się w teatrze i innych
artystycznych, awangardowych grupach Młodej Polski. Niestety, dla swoich
rodziców jest tylko niepokorną panienką, która musi się wyszumieć zanim
znajdzie sobie odpowiedniego męża.
Co najbardziej mnie urzekło w
książce to miasta. A dokładnie dwa miasta bliskie memu sercu. Kraków i Tarnów.
Kraków XIX wieczny jest miastem cieni. Miastem, które wymiera po zapadnięciu
zmroku. Miastem, po którym szwenda się niepokorny Stanisław Wyspiański, jeden z
bohaterów książki. Razem z bohaterami trafimy na żydowski Kazimierz,
przejdziemy się wąskimi uliczkami rynku, wpadniemy na Starowiślną, usłyszymy o
Krowodrzej Górce i przekonamy się, że Bronowice były wtedy wsią, a nie wielką
krakowską dzielnicą! Z kolei moje rodzinne, tarnowskie strony zostały
przedstawione w kontekście niezbyt chlubnego wydarzenia z połowy XIX wieku, a
mianowicie rabacji galicyjskiej. Może pamiętacie z historii, albo i nie, o
sylwetce chłopa Jakuba Szeli, który był jednym z inicjatorów (z małą pomocą
austriackich władz) zbrojnego powstania chłopstwa przeciw właścicielom
ziemskim. Tarnowskie ziemie spłynęły wtedy krwią setki, jak nie tysięcy
zabitych ziemian, księży i bogatszej szlachty. I właśnie to wydarzenie stanowi
prolog książki, z którym prawie 50 lat później będzie musiała zmierzyć się
Eliza.
Na koniec muszę podkreślić, że
książkę czyta się nadzwyczaj dobrze i szybko. Dodatkowym atutem jest
prowadzenie osobnej narracji z punktu widzenia Elizy, Judyty, a nawet Antona –
Austriaka o polskich korzeniach, który zajmuje się wyjaśnieniem pewnej zbrodni
i rozbicia szajki przestępców. Niestety, mimo że autorka tworzy cudowny nastrój
epoki, a secesję czuć z kolejnych stron, niezadowolenie budzi konwencja do
jakiej dąży autorka. A mianowicie, z powieści obyczajowej nagle robi się romans! Dla wielbicielek romantycznych uniesień będzie to na pewno duży plus
historii. Leży także kryminalna intryga, zbyt prosto napisana, zbyt łatwo
rozwiązana. Według mnie stanowiła tylko niepotrzebny wątek, wciśnięty niejako
na siłę między kolejne rozdziały. Czy książkę warto przeczytać? Myślę, że nie
trzeba nikogo do tego przekonywać. Nie zmęczycie się czytaniem, nie
nadwyrężycie się umysłowo, a przyjemnie spędzicie dwa wieczory. Mi pozostaje mieć
tylko nadzieję, że autorka pokaże na co ją tak naprawdę stać w kolejnych
częściach o młodych emancypantkach.
Justyna
Bardzo, bardzo chcę przeczytać!
OdpowiedzUsuńPolecam :) Fajna historia o moich rodzinnych stronach :)
UsuńPodobała mi się ta książka, wątek kryminalny też. :) Można ją u mnie na blogu wygrać w konkursie. Zapraszam :)
OdpowiedzUsuńTo świetnie! Ja jednak książkę na szczęście już mam :) Teraz czekam niecierpliwie na kolejną część :)
UsuńNo, no no, wydaje się, że ten tytuł może wciągnąć. I jeszcze ta piękna okładka. Niby nic szczególnego, ale ma w sobie jakąś subtelność i tajemnicę.
OdpowiedzUsuńOkładka akurat średnio mi się podoba, ale to już kwestia gustu :)
UsuńA książka rzeczywiście wciąga :)
Koniec XIX to ciekawy okres w historii i lubię czytać książki z akcją w tym czasie. O tej serii słyszałam wiele i mimo że nie czytuję za często polskich autorów, na tę książkę na pewno się skuszę, bo mnie bardzo zainteresowała!
OdpowiedzUsuńpasion-libros.blogspot.com
Ja akurat czuję awersję do polskich autorów, co nie znaczy, że ich omijam. Staram się co jakiś czas sięgać po polską literaturę. Niestety różnie to się sprawdza!
UsuńDobrze tak, czasami się cofnąć i zobaczyć przeszłość. Wówczas doceniamy obecną rzeczywistość.
OdpowiedzUsuńDokładnie. Przeszłość jest piękna, ale nie wiem czy chciałabym się aż tak cofnąć w czasie :)
UsuńBardzo lubię tą tematykę i bardzo mnie zaciekawiłaś tą książką, dlatego też dopisuję do tych książek do przeczytania;]
OdpowiedzUsuńPolecam :) Okres Młodej Polski jest jednym z ciekawszych w naszych dziejach :)
UsuńPóki co omijałam go z daleka (nie wiem w sumie czemu), ale biję się w piersi i obiecuję poprawę;)
UsuńPowieść historyczna....o nie nie nie :) Historia to coś co lubię chyba najmniej.
OdpowiedzUsuńJa akurat historię kocham i uwielbiam i z przyjemnością czytam i polecam takie książki :)
UsuńNa pewno przeczytam. XIX wiek i historia emancypantek w Polsce od dawna mnie fascynują. ;-)
OdpowiedzUsuńMnie też :) Miło czytać o kobietach, które walczyły o swoje prawa!
UsuńMuszę przyznać, że zainteresowałaś mnie. Jakiś czas temu czytałam, że książka jest nieudana, sztuczna i nudna. Tym samym skreśliłam ją i nawet nie brałam pod uwagę. Dzięki za przywrócenie nadziei, że jednak nie jest tak źle ;)
OdpowiedzUsuńW tej historii jest parę minusów - jak dziwny wątek kryminalny i wciśnięte na siłę wątki romantyczne. Jednak uważam, że warto książkę przeczytać - może to nie dzieło na miarę "Lalki" czy "Granicy", ale dobrze się czyta :)
UsuńPowieści obyczajowe z nutką romansu i osadzone w polskich realiach to nie do końca moja bajka, ale tej może dam szansę :-)
OdpowiedzUsuńPolecam :) Może się jeszcze zdziwisz, że takie książki też się nadają do czytania :)
Usuń