Tytuł oryginału: Best Served Cold
Wydawnictwo: Mag
Data wydania: 2012
Liczba stron: 820
Tematyka: Fantastyka
Czym jest zemsta każdy wie. Jest to
działanie, gdzie wyłącza się rozum, a do głosu dochodzi rozgoryczenie, gniew,
niemoc, nienawiść w najczystszej, zwierzęcej formie. Zemsta w zależności od
motywu może być słodka lub gorzka, krwawa i bezlitosna, bolesna i brutalna,
ciepła lub też zimna. Zimna, bo trzeba odrzucić swoje człowieczeństwo, stać się
bezduszną machiną, odciętą od emocji, które zaburzają osąd sytuacji i wywołują
niechciane wyrzuty sumienia. Tak pokrótce można podsumować główny motyw, który
jest osią napędową historii opowiedzianej przez brytyjskiego pisarza Joe
Abercrombiego.
Jak
wygląda świat, który autor stworzył w swojej historii? Nie jest na pewno
piękny, ani bezpieczny. Trwają krwawe lata, które zbierają śmiercionośne żniwo,
królowie giną, miasta upadają, żołnierze i najemnicy mordują, obywatele cierpią
męki, a skarbce pustoszeją. Nie są to dobre lata dla ludzi. Waleczni mężowie
biorą miecze w swoje ręce, tym samym skazując kobiety na życie w domowym
zaciszu i bronienie dobytku. Kłam temu poglądowi zadaje główna bohaterka Monza
Murcatto. Twarda pani generał najsłynniejszego oddziału najemników, przebiegły
Wąż Talinsu, rzeźniczka, która już dawno odrzuciła piękne stroje i perfumy na
rzecz odoru śmierci. Jej wojenna fama wywołuje ciarki u wrogów, robiąc z niej
niejako celebrytką, gwiazdę znajdującą się na językach gawiedzi, którzy
plotkują o jej życiu. Jednak sława zawsze ma swoją czarną stroną, o czym Monza
nie była świadoma. Niczego się nie spodziewając, została wraz ze swoim bratem,
zdradzona przez swojego kochanego pracodawcę, króla Orso oraz jego sześciu
chętnych kamratów. Pani generał na przekór życiu, losowi i całemu światu
postanowiła przeżyć, pomścić śmierć brata i własne kalectwo, zarówno ciała, jak
i duszy. W ten sposób kompletuje zespół składający się z siedmiu członków.
Siedmiu, bo tyle celów pragnie uśmiercić w zamian. Równowaga w przyrodzie
zostaje zatem zachowana.
Monza
jest takim typem bohatera, który nie od razu przypada czytelnikowi do gustu.
Jest niczym waleczna Nike twarda dla innych, wymachująca mieczem pozostawiając
za sobą rzeki krwi i odrąbane kończyny. Jest zakłamaną morderczynią, która nie
szczędzi w środkach, byle tylko dostać swoją upragnioną zemstę, siedem głów na
tacy podanych na zimno. Jednakże z czasem można zaobserwować w niej przemianę.
Zaczyna coraz bardziej wątpić w swój cel, zabijanie przestaje ją cieszyć a
kalectwo zaczyna ją męczyć. Staje się nałogową narkomanką, zagłuszając w sten
sposób ból wspomnień, ból ciała i stratę swojego sumienia. Myślę, że jej zmiana
na lepsze sprawiła, że stała się miękka, ale na pewno bardziej ludzka i
współczująca. Brawa należą się autorowi, którzy oprócz Murcatto stworzył
naprawdę fantastyczną gamę drugoplanowych bohaterów wspierających ją w
wypełnieniu misji. Bohaterów bardzo złożonych, przeżywających różne problemy o
bardzo ciekawych rysach psychologicznych. Najciekawszą i najbardziej
nietuzinkową postacią według mnie był osiłek Przyjazny. Od początku był
wyobcowany, niezdolny do kontaktów z innymi ludźmi. Szukał symetrii w
otaczającym go świecie. Sam budował swój własny świat zbudowany z liczb, tworząc
go prostszym i przejrzystszym do ogarnięcia. Świat,c gdzie nie ma miejsca dla
dysharmonii, gdzie początek ma swój koniec, a yin łączy się z yang. Stał się
niejako ostoją i opoką. Oprócz niego autor prowadzi narrację również z punktu
widzenia zdradzonego generała, który stał się alkoholikiem i upadł na dno,
filozofującego truciciela, czy idealisty Dreszcza, który z czasem odkrył, że na
świecie miejsce jest tylko dla realistów.
Moją
pierwszą myślą po przeczytaniu książki, było to, że jest to świetny materiał na
film wyreżyserowany przez Quentina Tarantino. Ba! Nawet przeżywałam małe deja vu,
gdyż historia jest bardzo podobna do scenariusza „Kill Billa”. W obu
przypadkach bohaterka zostaje zdradzona przez bliską sobie osobę, budzi się na
stole operacyjnym i przysięga krwawą zemstę na wszystkich swoich oprawcach.
Brzmi podobne? Możliwe. Jeszcze do tego dorzucić hektolitry krwi, brutalność,
mnóstwo przekleństw i voila wyszedł przepis na bardzo zimne danie. Dla
wszystkich wielbicieli gatunku jest to pozycja obowiązkowa. Czytelników, którzy
oczekują delikatności, muszę ostrzec – tu tego nie znajdziecie. Pamiętajcie –
zemsta jest czystym szaleństwem, które zawsze wymyka się zdrowemu rozsądkowi. A
ja, na koniec mogę tylko polecić tę pozycję, gdyż dawno nie czytałam tak
wielowątkowej, ciekawej i nietuzinkowej książki.
Moja ocena: 8/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi czytelniku!
Jesteś hardkorem jeśli dotarłeś aż tutaj!
A będziesz jeszcze większym, jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad :)